Graczem będąc…

…gry recenzując

Pinball – przegląd

Posted by Skan w dniu 3 kwietnia 2011 02:15


Pinball – przegląd

Kulka, dwie łapki i cel w postaci nabicia jak największej ilości punktów nie dopuszczając przy tym do utraty bili w przestrzeni pod łapkami. Idea równie prosta co wciągająca. Notka ta nie będzie traktowała o historii pinball’a jako takiego (czyli o stołach IRL). Nie będzie również spisem wszystkich gier, bo jest ich za dużo. O czym więc będzie? Zacznijmy od anegdoty…

Jednym z moich pierwszych wspomnień z dzieciństwa jest wycieczka do NRD – a konkretniej pinball w tamtejszym barze bistro i zapach frytek w tle. Wspomnienie godne geek’a, right? Gdzieś się to ulokowało w podświadomości i wychodziło przy okazji Amigi i PCta. Ostatnia moja przygoda z pinballem miała miejsce w 1996 roku i aż do 2011 AD ta zaszczepiona fascynacja pinball’ami pozostawała w uśpieniu. Obudziła się podczas niedawnej wizyty w knajpie, która posiadała stojący w kącie pinball (tudzież „flipper” po europejsku ;)). Gdy już zaopatrzyłem się w odpowiednią ilość złotówek, skończyłem dopiero po 2 godzinach odciągnięty siłą przez znajomych. Po powrocie do domu naszła mnie refleksja – ile przegapiłem przez te wszystkie lata i na jakim poziomie jest dzisiejszy pinball w formie cyfrowej? Być może całkowicie umarł, a mnie nawiedzają błyszczące, kuliste duchy przeszłości? Od dwóch miesięcy zagrywam się w różne odsłony i to jest właśnie spis przetestowanych gier wraz z krótkimi opisami i wrażeniami. Niektóre rozczarowują, niektóre są klasyką a przy pewnych opada szczęka. Wszystkie pozycje z listy mają kilka cech wspólnych:

-Są łatwo osiągalne żeby lenie takie jak ja mogły pograć bez kombinowania

-Mają jasno określony status freeware lub można je nabyć w autoryzowanych serwisach. Tzw Abandonware ma niejasny status prawny i nie czuję się moralnie upoważniony do pobierania takich gier za darmo.

Nie przedłużając – jeśli najdzie cię czytelniku ochota na zabawę z pinball’em, oto co masz do dyspozycji na dzień dzisiejszy.

Epoka 2D

Pinball Dreams (1992)

Pinball Dreams pojawił się w 1992 roku wydany przez 21st Entertainment Studio, stworzony zaś przez ekipę Digital Illusions CE (w skrócie DICE – brzmi znajomo?). Nie był to pierwszy pinball w historii gier video, bo takowy powstał w 1982 na konsoli Atari. Pinball Dreams był za to pierwszym pinball’em ze stosunkowo wiernie oddaną fizyką kuli i elementami stołu które mogłyby istnieć w rzeczywistości. Był więc pierwszą grą którą można było nazwać „symulatorem pinball’a” – a przy okazji był naprawdę ładny zarówno od strony graficznej jak i dźwiękowej. Po dodaniu do tego czterech klimatycznych stołów i trybu dla wielu graczy (oczywiście hot seat) otrzymujemy świetną zabawkę która sprawdzała się nie tylko przy samotnym tłuczeniu rekordów ale była również idealną grą na zakrapiane imprezy. PB niestety zestarzało się – widoczna jest prostota zarówno stołów jak i rozgrywki, dlatego bardziej nadaje się do odkurzenia wspomnień niż do zjadania naszego czasu.

Do zabawy dostajemy cztery stoły:

Ignition – Eksploracja kosmosu

Steel Wheel – Wycieczka koleją w czasy dzikiego zachodu

Beat Box – Rynek muzyczny od kuchni

Nightmare – Wizyta na cmentarzu przy użyciu metalowej kulki.

 

Pinball Fantasies (1992)

Po sukcesie Dreams twórcy nie osiedli na laurach tylko w przeciągu kilku miesięcy wydali kolejnego pinball’a o podtytule Fantasies. Bardziej złożone stoły, namiastka fabuły i animowany wyświetlacz zaowocowały „ukultowieniem” i przeniesieniem gry na wszystkie ówczesne platformy (i kilka współczesnych – iphone i psp). W przeciwieństwie do części pierwszej, Fantasies nadal ma potencjał i sprawia frajdę – zwłaszcza w większym gronie.

Tak jak w poprzedniej odsłonie i tutaj dostajemy 4 stoły:

Party Land – Park Rozrywki. Korzystaj z atrakcji i wcinaj fast-food’y.

Speed Devils – motyw wyścigów samochodowych

Billion Dollar Gameshow – czyli nasze rodzime „Koło Fortuny” w tym wydaniu z dwoma Magdami Masny

Stones ‚n Bones – Ponowna wizyta na cmentarzu. Muszą nas tam lubić.

 

Pinball Dreams 2 (1994)

Jak to najczęściej bywa z sequel’ami hitów i ten nie dorasta do poziomu pierwowzoru. Części drugiej nie stworzyli panowie z DICE – zrobiła to firma Spidersoft (wydawca się nie zmienił) która chyba uznała, że skoro jest to część druga to należy wzorować się na Pinball Dreams z pominięciem Fantasies. Efektem jest uproszczenie stołów i brak animowanego wyświetlacza – czyli krok w tył. Stoły pod względem graficznym i dźwiękowym stoją na wyższym poziomie, co z tego jednak, skoro żaden nie posiada choćby namiastki fabuły? Pinball Dreams 2 już wtedy był lekko niesmaczny, przez co w dzisiejszych czasach można go uruchomić raz i zapomnieć.

Stoły które „zobaczymy i zapomnimy” to:

Neptune – Stół o świetnym, morskim wyglądzie. Jedyny w miarę grywalny i szkoda zmarnowanego potencjału.

Safari – Afryka dzika, przesadnie uproszczona mechanika.

Revenge of the Robot Warriors – Długość nazwy odwrotnie proporcjonalna do frajdy. Strasznie zaprojektowany stół – niech roboty się mszczą, nam nic do tego.

Stall Turn – Słowo aeronautyka może się niektórym wydać dziwne, więc prościej: latasz dwupłatowcem i parasz się kaskaderką. W teorii brzmi dobrze, wykonanie kuleje.

 

Pinball Mania (a’ka Pinball Fantasies 2, 1995)

Kolejny sequel spod pióra (klawiatury?) Spidersoft’u i kolejna porażka. Tym razem jest to niewątpliwie rozwinięcie idei z Pinball Fantasies – czyli bardziej złożone stoły, ładnie animowany wyświetlacz i wyższy cel przyświecający odbijaniu bili – ot na przykład wygranie meczu na stole o temacie piłki nożnej. Czyżby więc kolejny hit? Nic podobnego – wszystko psuje koszmarna fizyka bili, która zachowuje się jak nadmuchany balon. Co sprawia, że moja jedyna rada dla spragnionych pinball’i brzmi: unikać. Kto odważny niech obejrzy gameplay.

Stoły:

Tarantula – Nazwa i wielki ptasznik narysowany na środku stołu zdradza motyw przewodni (ptasznik narysowany na tle pajęczyny – arachnofile mogą zacząć się śmiać). Najsłabszy z czterech stołów co wynika z braku celu – już choćby tytuł „Giant Tarantula ate my cat” wyjaśniałby o co chodzi, a tak nie mam pojęcia dlaczego odbijałem bile wśród pajęczyn.

Jailbreak – Tutaj jest jaśniej, uciekamy z więzienia. Stół całkiem przyjemny, tylko ta balonowa bila…

Kick Off – Wspomniany wcześniej mezalians pinball’a z piłką nożną. Pomysł całkiem niezły, niestety stół lekko przekombinowany.

Jackpot – Kasyno, działające na zasadzie minigier umieszczonych na stole. Czyli traf bilą w dane miejsce a później zagraj w oczko.

Pinball Illusions (1995)

Oto tytuł zasługujący na miano kontynuacji serii i powrót DICE do gry. Kolejny kamień milowy w rozwoju gatunku, w którym wprowadzono rozwiązania z prawdziwych stołów – pojęcie Combo, specjalne tryby rozgrywki (czyli np. w ciągu 60s traf tu, tu i tu) oraz minigry na wyświetlaczu, który również udoskonalono dzięki czemu animacje zyskały na złożoności. Nadal wciąga – polecam.

4 Stoły:

Law ‚n Justice – Miasto przyszłości i ty w roli policjanta ścigającego bandytów. Taki Sędzia Dredd bez sędziego Dredda.

Babewatch – Ejtisy, siłownia, plaża i Beach Boys z magnetofonu. Duuuude!

Extreme Sports – Stół przypadnie do gustu osobom z zaburzonym instynktem samozachowawczym.

Vikings – Mój faworyt. Świetny design i oprawa dźwiękowa. Na gameplay’u od 12:02 – polecam posłuchać.

Wyżej wymienione pozycje możemy nabyć w jednej paczce dzięki gog.com. (klik) Cena: 10$. Problemem jest to, że tylko dwa z pięciu pinball’i są nadal grywalne. A właściwie 1,5, bo Pinball Illusion z GoG’a nie zawiera ścieżki muzycznej z wydawanej wtedy płyty CD, a jak wygląda zabawa gdy przez połowę czasu nie mamy muzyki możecie zobaczyć na gameplay-u wyżej. Na obecną chwilę zestaw nie jest więc opłacalny, o czym przekonałem się organoleptycznie. Smaczku dodaje fakt, że 10 minut po dokonaniu przeze mnie zakupu gra otrzymała promocyjną cenę 6$. Sux to be me, eh?

Balls of Steel (1997)

Rok wydania tego pinballa ma tu pewne znaczenie – w tym okresie bowiem zaczęły pojawiać się pinball’e w trybie 3D, które starały się jak najwierniej symulować prawdziwe stoły. Jeśli coś zasługuje na miano łabędziego śpiewu pinball’i 2D, to właśnie Balls of Steel (wespół z Extreme Pinball którego nie udaje mi się znaleźć). Tytuł ten ma wszystko co potrzeba by wywołać „syndrom jeszcze jednej gry”: przyzwoitą fizykę kuli, świetnie pomyślane stoły i rozbudowane tryby gry. Jeśli chcesz poczuć magię pinball’i 2D – BoS będzie najlepszym, dostępnym wyborem.

Tym razem dla odmiany 5 stołów:

Darkside – stacja kosmiczna którą opanowują hordy robakowatych obcych. Niech ktoś zadzwoni po Ripley!

Barbarian – epicka opowieść o sterydziarzu z niemieckim akcentem.

Firestorm – miasto w którym walczy się z przeludnieniem podkładając bomby.

Mutation – Wciel się w naukowców którym ich „Tamagochi 2.0” wymknął się spod kontroli.

Duke Nukem – Duke! Tak, ten właśnie, nie inny. Trzeba pisać coś więcej?

Playlista z resztą stołów: http://www.youtube.com/view_play_list?p=2C618112C00F08B1

Balls of Steel możemy kupić na stronie 3D Realms (vel Apogee) – twórców i wydawców największych hitów lat 90′. Teraz co prawda w wegetacji, ale nadal możemy u nich nabyć stare hity w formie cyfrowej. Cena BoS’a to teoretycznie 10$ (klik) – w rzeczywistości dojdzie jeszcze 3,5$ VATu (dla mieszkańców PL) i opcjonalne 3,5$ za które dostaniemy możliwość pobrania gry przez następne dwa lata (mus dla pesymistów takich jak ja – bez tego okres wynosi 30dni). Czy warto wydać 40/50zł na Balls of Steel? Ja jestem jak najbardziej zadowolony z zakupu, tym bardziej, że działa dobrze nawet na zabytkowych maszynach więc idealnie nada się na AltTab’ową przerwę w pracy.

Epoka 3D

Gdy nad pinball’ami 2D zaczęły krążyć sępy, na rynku pojawił się nowy gracz – tandem Empire Interactive (wydawca) i Cunning Developments (twórcy). Ich produkcje cechuje niesamowity realizm i dbałość o detale stołów. Czy też raczej „stołu”, bo każdy wydawany przez nich pinball zawierał tylko jeden stół, i pewnie dlatego pierwsza część, wypuszczony w 1996 „The Web” nie zyskał miana hitu. No bo jak to? Jeden stół gdy konkurencja wypuszcza ich kilka za tę samą cenę? Dodać też należy, że Web nie był tak bardzo dopieszczony jak reszta części. Warto jednak pamiętać o nim jako o pierwszym dziele bogów Pinballa, którzy pojawili się równie cicho co odeszli. Teraz przenieśmy się w czasie do 1997 roku…

Pro Pinball: Timeshock! (1997)

Przez wielbicieli pinball’a gra ta została uznana za kultową. Jest to wierna symulacja stołu o stosunkowo mocno wyśrubowanej trudności. W opisanych wcześniej grach możemy trzaskać hi-score’y już po pierwszym uruchomieniu – w przypadku całej serii Pro Pinball pierwszych kilka godzin spędzimy na oswajaniu się ze stołem (i wbrew pozorom nie będzie to nudne). W „Timeshock!” wcielimy się w chrononautę (po polsku: podróżnika w czasie), i przykładowa runda wygląda tak: najpierw naładuj wehikuł energią, następnie uruchom przekaźnik, później odpal wehikuł i tak dalej… Dość powiedzieć, że epok do których możemy się przenieść jest 5, a mi kilka sesji zajęło samo rozpracowanie jak doprowadzić do pierwszej podróży. I świetnie się przy tym bawiłem. Gra nie zestarzała się ani trochę (14 lat!). Zachwyca zarówno oprawa graficzna jak i oddanie fizyki stołu. Warto!


Pro Pinball: Big Race USA (1998)

Kolejna część serii i kolejny hit. Dodano opcję modyfikacji stołu (z takimi detalami jak „stopień zużycia) przez co gra zaczęła w pełni zasługiwać na miano symulacji pinball’a. Była to jednak tylko kosmetyka – bo po co zmieniać coś co jest bliskie ideału? Główną zmianą jest oczywiście stół i motywem BRUSA jest podróż samochodem po Stanach Zjednoczonych – przy czym oprawa jest w kreskówkowej konwencji (no wiecie – samochody mają oczka, buźki itp.). Świetna zabawa przy zachowanej złożoności stołu, choć stopień trudności zmniejszono w porównaniu do „Timeshock!”


Pro Pinball: Fantastic Journey (1999)

W tej odsłonie udamy się w realia rodem z powieści Juliusza Verne’a, które to są połączeniem epoki wiktoriańskiej Anglii z wymyślnymi wynalazkami napędzanymi parą wodną. Szalony naukowiec grozi, że zniszczy księżyc, a my przy użyciu naszego sterowca, łodzi podwodnej i nawodnej oraz wkrętaka ziemnego (taki sam miał Tytus) musimy mu przeszkodzić. Świetny steampunk’owy klimat i imho najlepsza część. Do gry wprowadzono kilka ulepszeń (kolorowy wyświetlacz!), całość jednak zasadniczo nie różni się od poprzednich. Na szczęście.

 

Każda część w gog.com kosztuje 6$ (klik) i każda z nich to potencjalnie kilkadziesiąt godzin zabawy lub więcej, jeśli będziesz chciał śrubować rekordy. Nie ma możliwości żebyś się zawiódł ;)

UWAGA: W przypadku BRUSA i FJ w opcjach należy wyłączyć motion blur. Paradoksalnie poprawia to jakość.


Pure Pinball 2.0 Redux (2003/2005)

Podtytuł tego pinball’a może być mylący – nie istnieje część pierwsza, a gra została ochrzczona mianem 2.0 po lekkim jej przerobieniu przy okazji konwersji na X-Boxa w 2005. Niestety po świetnych Pro’sach nie dało się chyba zrobić niczego lepszego/dorównującego, bo gdyby ktoś zapytał mnie co najbardziej podoba mi się w Pure, musiałbym odpowiedzieć: grafika. Pinball wygląda świetnie, niestety całą reszta kuleje i jest co najwyżej przeciętna. Jedną z największych wad jest wyświetlacz – ładny, kolorowy i służący jedynie do pokazywania punktów i od czasu do czasu informacji dla graczy (w rodzaju „oj bo zaraz tilt!”), a co za tym idzie nie liczcie na minigry czy choćby jakiekolwiek urozmaicenie które odciągałoby naszą uwagę od bili. Nie potrafię odtworzyć toku myślenia twórców, którzy dopieścili grafikę a coś tak istotnego dla pinball’i pominęli. Efektem tego jest brak zaangażowania w ge – ot, nabijam sobie punkty i nie ma to żadnego większego sensu (a miało już za czasów Pinball Fantasies). Być może fanom oldschool’owych produkcji (lata 80 i wcześniej) się to spodoba – mnie rozczarowało.

Stoły:

Excessive Speed – motyw wyścigów samochodowych. W Pinball Fantasies było fajnie, tutaj jest nudno.

World War – bardzo się na tym stole zawiodłem. Nareszcie ktoś sięgnął po temat wojny światowej w pinballach (yay!) i wyszła z tego kaszana.(buuu).

Runaway Train – pociągi! Dużo pociągów! Jak w Pinball Dreams, tylko gorzej i bez sensu.

Do nabycia za 6$ w GoGu (klik) – nic specjalnego. Mógłbym polecić jedynie naprawdę zdesperowanym.

 

Dream Pinball 3D (2006)

Gra wydana przez nasze rodzime Topware popełnia błąd poprzedniczki – polega na nabijaniu punktów bez głębszej warstwy fabularnej. Nie mogę zrozumieć dlaczego poszli tą drogą zamiast wzorować się na doskonałych Pro Pinball’ach (czy idąc dalej – na stołach IRL). Jeśli jednak ktoś lubi taką formę pinball’a nie powinien się zawieść.

Stoły:

Knight Tournament – Wejdź w konserwę, złap za pałkę i idź udowadniać swoją męskość. W czasach średniowiecznych ofc. Całkiem sympatyczny stół – gdyby tylko gra do czegoś prowadziła.

Monsters – Potwory i spółka. Jak już poraz 50 usłyszysz lektora mówiącego „You are one of us now”, to faktycznie tak się stanie.

Dino Wars – Analogicznie do stołu World War z poprzedniego tytułu. Świetny temat, wykonanie z rectum.

Spinning Rotors – Stół z wielkim helikopterem na środku i niestety tyle tylko mogę o nim powiedzieć. Gra niestety nie uraczyła mnie żadną informacją czy jestem pilotem, czy to helikopter wojskowy, czy ratunkowy, czy „co jak gdzie”.

Aquatic – Stół podwodny, gdzie wychodzi lenistwo autorów. Jest  zbudowany identycznie jak Dino Wars, tylko zamiast „kwiiiiii” dinusia słyszysz świergot delfina. Ten sam. Ciągle, ciągle i ciągle, a po 15 minutach nie masz nic przeciwko, żeby japończycy je wszystkie wybili i zjedli.

Amber Moon – Stół zrobiony podobno na podstawie RPGa „Two Worlds”. Podobno, bo ani w niego nie grałem (RPGa znaczy się), ani nie ma informacji o tym fakcie w grze. Za to jest coś na kształt fabuły, więc jak dla mnie jedyny zjadliwy z grona powyższych.

Cena – 6$ w gog-u (klik)

UWAGA: Jeśli jakimś cudem skusicie się na DP3D, zaraz po wejściu w opcję wyłączcie Blur i HDR. Graficy umieścili to jako przykład „jak tego nie robić” (świecąca kula z gameplay’a FTW). Polecam też wyłączyć tzw. „odgłosy otoczenia”, które sprowadzają się do 2 zdań wypowiadanych przez tę samą osobę (w języku bliżej niezidentyfikowanym). Wiecie, że niby ktoś się kręci koło stołu jak gramy. Irytuje bardziej niż delfin.

 

Zmierzch pinball’i

I to by było na tyle – wydawanie gier tego typu skończyło się na PC wraz z Dream Pinball 3D (a jeśli się mylę, niech ktoś rzuci kamieniem w komciu). Światełko w tunelu pokazało się w 2009 roku gdy wyszedł SlamIt Pinball, jednak litościwie go przemilczę, bo jak donoszą fora gra jest straszliwie zabugowana (jeśli będziesz miał szczęście i odpalisz) a twórcy się na nią wypieli. Jeśli ktoś chce zaryzykować zakup (5 ojro – toż to całe 6 piw!) będę wdzięczny za podzielenie się wrażeniami. Ja wole piwa.

Czy pinball umarł? Tak na amen? Niby nie – na konsolach zdecydowanie ma się dobrze. O czym świadczy np.  Pinball FX2 z dodatkami (o którego jestem strasznie zazdrosny, no ale „konsolowca wal z gumowca” ;)). Na PCtach cicho i można mieć wrażenie, że pinball to gatunek wymarły, ale ale ale…

Underground

Visual Pinball

Visual Pinball to rozbudowany edytor służący do konstruowania własnych stołów i grania w nie. Pierwsza wersja wyszła w roku 2000 roku i była płatna, obecna ma numer 9 i jest całkowicie za darmo. Choć z założenia służyła do oryginalnych kreacji, społeczność udowodniła, że równie dobrze nadaje się też do cyfrowego odtwarzania prawdziwych, istniejących stołów. Z biegiem czasu przystosowano edytor do współdziałania z emulatorem oryginalnego oprogramowania prawdziwych stołów (które to oprogramowanie udostępniane jest przez twórców gdy wychodzą nowe wersje). Co to oznacza dla miłośników pinball’a? To, że większość realnie istniejących stołów jest odtworzona w formie cyfrowej a stopniem dopieszczenia nie ustępuje Pro Pinball’om. Za darmo. Zazdrośćcie nam tego konsolowcy – ha! Poniżej znajdziecie przykładowy stół i link do playlisty – jest na co popatrzeć :)

Playlista (10 stołów): http://www.youtube.com/playlist?p=A14F4A61BFD8C600

Instrukcja instalacji – pozornie skomplikowana:

Ściągamy edytor (klik) oraz emulator ROMów (czyli oprogramowania pinball’i – klik). Instalujemy je osobno – pamiętajcie, to są oddzielne programy.

Znajdujemy stół który nas interesuje – niech będzie ten z przykładowej jutubki – czyli LOTR (Klik). Istnieje kilka for gdzie fani tworzą/przenoszą do formy cyfrowej stoły. To które linkuje jest chyba najlepsze, choć posiada limit dziennych ściągnięć w liczbie 5 (dotyczy tylko stołów). W katalogu edytora (/Visual Pinball 9) mamy katalog „Tables” – tam umieszczamy plik ze stołem (w formacie *.vpt). Pamiętajcie, że stoły wychodzą pod konkretne wersje – czyli stół do wersji 8 może się krzaczyć na wersji 9. Zawsze jednak jest przy stole napisane do której wersji został przystosowany – nas interesują te w wersji 9.

Teraz znajdujemy ROM pasujący do stołu – link jest zazwyczaj podawany razem ze stołem lub na podobnym forum (klik). Jeśli jednak nie ma, to wchodzimy do „internetowej biblioteki pinballi” (klik :p). Tam wpisujemy nazwę stołu – czyli na naszym przykładzie: Lord of the Rings. Po wyszukaniu scrollujemy w dół aż do działu „ROMs”, tam pobieramy plik podpisany „PinMAME Romset”, których może być kilka. Jeśli nie mamy natury linuksiarza to bierzemy ten największy i zapisujemy tam, gdzie zainstalowaliśmy emulator ROMów (czyli właśnie vPINMAME), w katalogu „Roms”. WAŻNE: pliku z ROMem nie trzeba (a wręcz nie można) rozpakowywać – program wymaga go spakowanego w formacie *.zip (czyli w tej formie, w której ściągamy).

Mając już ROM klikamy 2 razy na pliku ze stołem i wciskamy F5 (czyli skrót do Launch Table). Jeśli chcemy i umiemy, to w opcjach edytora możemy ustawić rozdzielczość etc. Po uruchomieniu odkrywamy nowe oblicze PCtowych pinball’i.

To wszystko brzmi skomplikowanie ale po załapaniu sprowadza się do kilku klików – w zamian otrzymujemy kilkadziesiąt świetnych stołów (i kilkaset lepszych lub gorszych) – a cały czas tworzone są nowe. Pinball Paradise!

Lecz to nie wszystko – istnieje jeszcze jeden edytor. Również darmowy i z równie utalentowaną społecznością.

Future Pinball

Future Pinball działa w ten sam sposób co Visual Pinball, jest jednak kilka różnic które czynią VP popularniejszym. Najważniejszą jest brak współpracy z emulatorem ROMów. Kolejna jest taka, że w Visual Pinball mamy do czynienia z pseudo-3D, przez co np. nie możemy zmieniać kamery. W FP mamy full 3D. Te dwie różnice sprawiają, że przy tworzeniu/odtwarzaniu stołów w Future Pinball jest dużo więcej roboty (kodowanie, tekstury etc.), w zamian jednak stoły potrafią zachwycać i być naprawdę oryginalne. VP ma również lepiej oddaną fizykę, lecz mimo tego Future Pinball ma bogatą kolekcję prawdziwych perełek których przykłady znajdziecie w podlinkowanej niżej playliście.

Playlista (8 stołów): http://www.youtube.com/playlist?p=3C9F628546A94309

Łopatologia:

Ściągamy (klik) i instalujemy

Znajdujemy stół – np. ten z tubki, czyli The Dark Knight (klik)

Ściągamy stół do katalogu /tables, tam gdzie zainstalowaliśmy edytor

Klikamy w plik stołu (*.fpt)

Po uruchomieniu edytora wciskamy F5 (skrót do uruchamiania stołu), wcześniej możemy dostosować rozdzielczość etc.

Wsio!

Jak widać na przykładach edytorów pinball’e mają się bardzo dobrze – po prostu fani musieli wziąć sprawy w swoje ręce. I za to należą im się podziękowania ;)

 

2 monitory + dobre bebechy + Visual Pinball + szafa od pinball'a = Stół "1000 w 1"

 

Komentarzy 21 to “Pinball – przegląd”

  1. Miro said

    Drogi autorze – zapomniałeś o jeszcze jednym jakże KULTOWYM pinabll’u – mianowicie SLAM TILT z roku 1997, jeden z lepszych (Era 2D)…

  2. Thanks for sharing your thoughts on . Regards

  3. Novella said

    I believe that is one of the so much significant info for me.
    And i am satisfied reading your article. But want to statement on few common issues, The website taste is perfect, the
    articles is in reality great : D. Excellent activity,
    cheers

  4. Pretty great post. I just stumbled upon your weblog and wished to mention
    that I’ve truly loved surfing around your blog posts. In any case
    I will be subscribing for your rss feed and I hope you write again soon!

  5. Hi, Neat post. There’s a problem along with your web site in web explorer, could test this?

    IE nonetheless is the marketplace chief and a big element of other
    folks will pass over your fantastic writing because of
    this problem.

  6. pen.io said

    If any of you having yandex domain such problems then do
    not be offended. Counseling psychologistts conduct counseling/ psychotherapy, teaching, nursing, advertising, sales and even the
    possible afflictions with substance abuse.
    More salary is earned by those in private practice aare making less and less money now.

  7. This is my first timne visit аt Һere aand
    i am genuinely impressed to reɑd everthing at single place.

  8. I blog often and I seriously thank you for your information. This
    great article has really peaked my interest. I am going to bookmark your website and keep checking for new details about once
    a week. I opted in for your Feed too.

  9. Іt’s going to Ƅe ending of mkne day, еxcept beforе
    end I аm reading this impressive piece оf writing to improve mу κnow-ɦow.

  10. I was suggested this web site by my cousin. I’m no longer certain whether this publish is written by him as nobody else understand such
    special about my trouble. You’re amazing! Thanks!

  11. This page really has all the information and facts I wanted concerning this subject and didn’t
    know who to ask.

  12. concept said

    Hi would you mind letting me know which hosting company you’re working with?
    I’ve loaded your blog in 3 completely different web browsers and I must say this blog loads a lot quicker then most.
    Can you recommend a good internet hosting provider at
    a fair price? Many thanks, I appreciate it!

  13. Thank you, I’ve recently been looking for info about this subject for a while and yours is the greatest I’ve found out till now.
    However, what concerning the bottom line? Are you certain concerning the source?

  14. An impressive share! I’ve just forwarded this onto a coworker who had been conducting a little homework on this.
    And he in fact ordered me dinner simply because I stumbled upon it
    for him… lol. So let me reword this…. Thank YOU for the
    meal!! But yeah, thanks for spending time to discuss this subject
    here on your web page.

  15. Custom Net Hosting

    Pinball – przegląd « Graczem będąc…

  16. time convertor

    Pinball – przegląd « Graczem będąc…

  17. 60s music said

    First of all I would like to say fantastic blog!
    I had a quick question in which I’d like to ask if
    you don’t mind. I was curious to find out how you center yourself and clear your thoughts
    prior to writing. I have had a tough time clearing my mind in getting
    my thoughts out there. I truly do enjoy writing however it just seems like the first 10 to 15 minutes tend to be wasted just trying to figure out how to begin.
    Any recommendations or tips? Thanks!

  18. Deborah said

    When sоme one searcges for his neсessary tɦing, therefore he/she neeԀs to be ɑvailable tɦat in detail, sߋ that
    tһing іѕ maintained ovᥱr hеre.

  19. This is the right webpage for everyone who really wants to understand this topic.
    You understand so much its almost hard to argue with you
    (not that I actually will need to…HaHa). You certainly put a new spin on a subject which has been discussed
    for many years. Wonderful stuff, just wonderful!

  20. KamilSmith said

    Zastanawiam się nad przeznaczeniem swojego wolnego czasu pod granie w RPG i wolałbym go spędzić na dobrym fotelu :) Zastanawiam się nad fotelem ze strony https://www.edinos.pl/fotel-obrotowy-sanos-czarny , ale przyznam, że nigdy nie zamawiałem mebli drogą online, gdyż na zdjęciach zawsze wszystko ładnie wygląda, więc preferuję wizyty w salonach. Jednak zachęciła mnie możliwość zwrotu w ciągu stu następnych dni, jeśli mi się nie będzie podobać. Co o tym sądzicie?

Dodaj odpowiedź do hockey gifts Anuluj pisanie odpowiedzi